poniedziałek, 3 grudnia 2012

Moja historia


Dawno to było temu oj bardzo dawno.Rzecz dzieje się podczas ludzkiej wojny.Rufi był małym gówniarzem i bawił się w jaskini wraz z rodzeństwem (Kenji i Shizel i jeszcze 2 była ale jej nie pamiętam).Lasy na terenie jednego z krajów w którym toczyły się nieustanne walki były jednym z miejsc najniebezpieczniejszych no ale trzeba było sobie jakoś radzić.Rodzicie polowali dla nas żebyśmy przetrwali te ciężkie czasy.Wyjście z jaskini równało się z samobójstwem ale nie było innej opcji bo prędzej czy później pozdychalibyśmy z głodu.Dziadek Krystyna i babcia Stefan czuwali przy wejściu by rozpoznać ludzi.(nie bez powodu mają zmienione imiona,tak naprawdę to dziadek Krystian i babcia Stefania,tylko zrobione zostało tak dla zmyły.Babcia pracowała nad tajną recepturą Mysztardy a gdyby podali jej prawdziwe imię mogliby ją usunąć za sprzedaż trutki.Dlatego na pytanie "kto to produkuje w rodzinie" odpowiedź "Babcia Stefan" wywoływała śmiech.Dziadka posądziliby o współudział dlatego się zgodził)
Gdy już podrosłem polowanie było solo.Każdy musiał znaleźć coś dla siebie.Początki były trudne bo nasza nora była dość blisko laboratorium.Kręciło się wielu żołnierzy w pobliżu a trafienie na naukowców symbolizowało tortury.Naukowcy zgarniali przypadkowe zwierzęta i wykorzystywali ich do eksperymentów.Pech ten spadł na mnie.
Byłem na polowaniu.Przyczaiłem się na sarnę.Widziałem mojego brata Kena który przyczajał się na tą samą zdobycz.Braterska rywalizacja!Nagle poczułem wkłucie w łopatce.Musiał to być jakiś środek osłabiający czy coś bo poczułem jak lece na ziemie.Upadłem wpół przytomny.Mój brat zdążył uciec.Pamiętam do dziś jego wyraz na pysku kiedy łeb odwrócił uciekając.Potem zrobiło się ciemno.
Zbudziłem się w metalowej klatce.Podłączyli mnie do jakiejś aparatury.Przechodziłem potworne boleści.Piekły mnie oczy,bolały mięśnie.Budziłem się co jakiś czas.Zauważyłem że z biegiem dni zaczyna mi wypadać sierść.Przesiedziałem tam chyba z tydzień...nie wiem...straciłem poczucie czasu.Potem znów zrobiło się ciemno przed oczami i obudziłem się w folii.Zakopali mnie żywcem!Nie byłem w stanie się ruszyć,byłem osłabiony. Zabrakło mi powietrza i zacząłem się dusić.Potem chyba to już był mój ostateczny koniec? Było ciemno,wydawało mi się że zaraz zobaczę niebo,ale coś było nie tak.Czułem jakby coś mnie trzymało,moja dusze.Została w ciele...Odkopałem się,przebierałem łapami.Coś mi nie pasowało.Nie czułem nic.Usiadłem.To były tak jakby bagna i moczary.Zakopali mnie na jakimś cmentarzu i to chyba indiańskim dla zwierząt.Nie wiem ile trwał sam proces,nie potrafię powiedzieć ile tak naprawdę mam lat.Zupełnie straciłem poczucie czasu.Odnalazłem babcię i dziadka,którzy przeżyli wojnę.Wilki lasu mają niezwykły dar długowieczności.Przez pewien czas mieszkałem z nimi.Litowali się nade mną.
Babcia jak przekroczyłem prób jaskini krzyczała nawet -litości Boskie!zmartwychwstał? czy to szatan jakiś?- ale przyzwyczaiła się a nawet musiała bo chciała mieć ze mną kontakt.Nie wyrzekła się wnuka,jestem jej oczkiem w głowie.Czasem nadopiekuńcza ale kochająca babcia.Długo się błąkałe a kiedy zawróciłem trafiłem na tereny WE w 2008 roku gdzie znalazłem Kenja.Cud a kolejnym cudem było to stado...więc chce w nim trwać do końca!No to widzicie,życie ledwie w strzępkach pamiętam.Nie pamiętam już nawet jak to jest odczuwać ból,oddychać.

Dziś zawitała u mnie babcia i dowiedziałem się czegoś ciekawego


[17:57:01] ===+ ~_BabciaRufika_
[17:57:17] <_Rufi_> Babciu??!!
[17:57:42] * ~_BabciaRufika_ wchodzi z walizkami* przyjechałam do Ciebie w odwiedziny...nie cieszysz się?
[17:58:47] <_Rufi_> Bbbb...babciu...ale...
[17:59:10] <~_BabciaRufika_> Przywiozłam dla Ciebie Mystardę...ostatni słoik
[17:59:45] <~_BabciaRufika_> Moja Rufinieńko
[18:00:10] <_Rufi_> Babciu! Mysztarda!...eee...ale nie mów tak bo ktoś usłyszy
[18:02:20] <~_BabciaRufika_> Aj tam...babci własnej sie wstydzisz?
[18:03:11] <_Rufi_> No...wiesz....tak jakoś...Tak! Wstydzę się xD
[18:03:40] <~_BabciaRufika_> No wiesz....babci już niedługo czasu zostało,więc badź wyrozumiały...spisałam testament
[18:04:10] <_Rufi_> Babciu...no nie! A kto przejmie wytwórnie?
[18:04:30] <~_BabciaRufika_> A Ty gadzino...wytwórnia sie martwisz a nie babcią!
[18:05:15] <_Rufi_> Nie no...babcinieńko moja kochana >D
[18:06:05] <~_BabciaRufika_> Tak więc...przepisuje na Ciebie cała wtórnie
[18:06:15] <_Rufi_> Whoa!...a gdzie sie znajduje?
[18:07:14] <~_BabciaRufika_> Ulica Las Wiewiórek 23
[18:07:43] <_Rufi_> Hej...to musi być niedaleko Burdel Meble
[18:08:12] <~_BabciaRufika_> Tylko mi nie mów że kupujesz w tym piekielnym sklepie ! Tam nie ma rzeczy dla dzieci !
[18:08:47] <_Rufi_> Baabciu...ja tam pracuje !
[18:09:23] <~_BabciaRufika_> No nie...Twój tatko by sie wstydził...żeby jego syn pracował w takim miejscu
[18:09:34] <~_BabciaRufika_> od dziś nie pracujesz tam tylko w wytwórni
[18:10:00] <_Rufi_> Ale tam mam zniżkę!
[18:10:15] <~_BabciaRufika_> A na co? *cwaniaczekface*
[18:10:25] <_Rufi_> Na gum...gumki do ścierania!
[18:10:58] <~_BabciaRufika_> Huh...myślisz że nie wiem? pora żebyś sie ustatkował a nie zabawiał.Musisz mieć wreszcie syna albo córcie!
[18:12:01] <_Rufi_> Ale z kim babciu? jestem znany z różnych dziwnych zwiazków i wpadki która nie była na serio moja
[18:12:46] <~_BabciaRufika_> Jak to wpadka?
[18:13:25] <_Rufi_> Bo taka jedna wariatka uzmysłowiła sobie że jestem z nia w ciaży
[18:15:08] <~_BabciaRufika_> z kim Ty sie zadajesz dziecino...pozatym facet nie mówi o kobiecie że "jest z nia w ciaży" tylko ona że "jest z nim w ciazy"
[18:15:55] <~_BabciaRufika_> Tak jak facet nie mówi weszłem tylko wszedłem
[18:16:18] <_Rufi_> ale to mi nie weszło do głowy...pozatym mózgu nie mam
[18:17:01] <~_BabciaRufika_> znajdź sobie żone...
[18:17:10] <~_BabciaRufika_> wiesz jest taki portal eDraling...
[18:17:27] <_Rufi_> Babciu...
[18:18:39] <~_BabciaRufika_> Masz 9 lat...już jesteś prawie dorosły...weź sie w garść
[18:18:49] <_Rufi_> Mam więcej...
[18:19:06] <~_BabciaRufika_> Nie licz tego życia przed śmiercia
[18:19:33] <~_BabciaRufika_> Ile na zombiech latach to wychodzi?
[18:19:56] <_Rufi_> 9 lat na zombie'ch to prawie jak nic...
[18:20:23] * ~_BabciaRufika_ daje mu testament i 300 zł* masz...nie przepierdol na głupoty
[18:20:29] <~_BabciaRufika_> idę...bywaj!
[18:20:36] <_Rufi_> Baaabciu! Czekaj
[18:20:43] <~_BabciaRufika_> Tak?
[18:21:45] <_Rufi_> Wiesz coś o WE?
[18:21:51] <~_BabciaRufika_> To znaczy?
[18:22:10] <_Rufi_> Pod lasem duchów jest cmentarz...
[18:22:24] <~_BabciaRufika_> Ah...więc do tego doszliśmy...
[18:24:54] <~_BabciaRufika_> czas abyś sie dowiedział...zginałeś w tym lesie...pod ziemia sa pochowani Twoi bracia i siostry...od lat mieszkaliśmy na tych terenach...ale sa tu też ukryte groby założycieli stada...odkryliśmy to z Twoim dziadkiem kiedy sie tu bawiliśmy
[18:25:34] <_Rufi_> Jak to...czemu nie należycie do stada?
[18:26:55] <~_BabciaRufika_> Stado rozrastało w siłe ale potem udpadło...dzięki Twojej koleżance Sadness która jest taka jaka jest powstało WE nieświadomie od nowa.Na tych terenach żyło mnóstwo wilków emo.Ale nie wiele jak widać zostało...woleliśmy z Twoim dziadkiem przenieść się w ciche miejsce z dala od stada
[18:27:33] <~_BabciaRufika_> Żegnaj...
[18:27:59] * ~_BabciaRufika_ znikneła zabierajac walizkę,zostawiła testament*

Nie wiem czy to była prawda czy babcia mi kitów nawciskała,różnie to bywa z tą starością o.O



2 komentarze:

  1. No popatrz jakie WE było znane ^^ Ruf muszę pogadać kiedyś z twoją babcią

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nawet nie wiedziałem o tym o.O to mi sie wydaje podejrzane xD

    OdpowiedzUsuń