sobota, 1 grudnia 2012

Na polanę wkroczyła wilczyca, mierząca około metra siedemdziesiąt w kłębie. Nazywała się Thaxll'ssyllia.
(Gdy należałam do poprzedniego WE nazywałam się Sanitily).Jej wiek to około 8-9 lat. Była umaszczenia Czarnego. Jej żółte, jaskrawe oczy świeciły w ciemnościach. Miała dość miękkie i puszyste futro, długi ogon. Była również bardzo chuda. Blizny ozdabiały jej ciało, były dosłownie prawie wszędzie, lecz prawie niewidoczne, przez futro okalające ją. Nie posiada żadnych szczególnych umiejętności, jedyną jest to, że podczas dnia jest niewidzialna. Sama nie wie, jak to się pojawiło, ale tak jest. Nie może tego zmienić. Gdy dzień jest pochmurny jest tylko w połowie widoczna, chyba chodzi o to, że słońce źle na nią działa.

Nienawidzi słońca, jasności i innych takich bzdur. Za to kocha ciemne lasy oraz noc. Mieszka w dosyć dużej norze wykopanej w środkowej części Lasu Duchów. Z  charakteru jest inna niż wszyscy członkowie stada.

Tajemnicza, czasem niektórzy mówią, że mroczna. Agresywna, lubiąca wyzwania oraz walki. Typ samotnika. Nigdy nie znalazła bratniej duszy. Chociaż może... Jedyną z nich jest Sadness - Ona ją rozumie oraz wspiera psychicznie. Jest orientacji biseksualnej.


Hierarchia: Morderca, Czujka Nocna i Ćpun. XD


Kontakt : 8620998


>>Wygląd<<


*********


Lysaker, Norwegia. Noc. Ciemno wszędzie, deszcz. Mała wilczka, imieniem Thaxll siedziała w norze z matką. Spoglądała na nią żółtymi oczkami, czaił się w nich smutek oraz cierpienie. Patrzyła na śmierć. Choć miała zaledwie roczek, musiała zmierzyć się z utratą najbliższej osoby. Co chwilę wyła, lecz matka uspokajała ją. Przyrzekała, że wszystko będzie w porządku. Jednak nie było. Odeszła. Nadszedł wtedy ojciec. Zapewnił małą Thaxll, że poradzą sobie ze wszystkim. Uczył ją najróżniejszych stylów walki, nauczał, jak przetrwać, gdy jest się oddalonym od stada oraz jak zapanować nad watahą, gdy jest się przywódcą.

Thaxll uczyła się bardzo szybko, udawała radosną, ale nigdy nie zapomniała krzywdy, jaka ją spotkała.

Minęły 2 lata. Jej ojciec również odszedł od niej. Zginął w walce z inną watahą. Wtedy Thaxll'ssyllia odeszła ze swojej dotychczasowej watahy. Spotkała Sadness i jej zwariowane stado. Postanowiła dołączyć, zabawić się. Jednakże po jakimś czasie wszystko upadło. Odeszła więc i ona. Teraz jednak postanowiła wrócić, do Sad, gdy dowiedziała się, że wataha znów stanęła na nogi.



Tak, przeczytałam regulamin. XD


3 komentarze:

  1. kochanie *tuli ją* cieszę się, ze wróciłaś. Jestem twoją bratnią duszą ^^ Widzę, że też miałaś ciężką przeszłość nie martw się tu znajdziesz spok... no może spokój nie xD ale radość na pewno ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. XDD'' Spok... no może spokój nie. XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj po latach xD

    OdpowiedzUsuń